sty 16 2004

ciepełko...lol


Komentarze: 3
Świat płonął....
i płonął jej umysł
czerwień jaskrzyła się
pod gryzącym oczy dymem
zwęglone domy klękały, padały
oni biegali, w rozpaczy
bez celu, bez szansy
na życie... na śmierć...
a ogień płonął
i żar się żażył
dym zaś przesłaniał niebo
płomień w duszy
i iskry w oczach
a puste myśli
krążą w ciemności blasku
rozpacz na lewo,
bezład po prawej
i ta bezsilność w nas
I stoi prosto i patrzy cicho
wyciąga przed się dłonie
gdy tam w oddali czernieje w ogniu
krzyż ten sam... niechciany
podnosi głowę otwiera usta
słowa padają same...
a ognia burza
...cichnie...
jak małe dziecko w ramionach ojca
i tylko szumi ten lekki powiew...
...ruah...
shadowman : :
19 stycznia 2004, 21:08
tak sobie myśle,że dym często zasłania nam niebo,niekoniecznie tylko to nad nami...
18 stycznia 2004, 15:14
i slychac tylko ciche bicie serca.....
16 stycznia 2004, 21:28
podoba mi sie ten wierszyk...:)....masz spoko blog...PaPa....Pozdrawiam....Buzka.....Puszek Puchowy

Dodaj komentarz