ciepełko...lol
Komentarze: 3
i płonął jej umysł
czerwień jaskrzyła się
pod gryzącym oczy dymem
zwęglone domy klękały, padały
oni biegali, w rozpaczy
bez celu, bez szansy
na życie... na śmierć...
a ogień płonął
i żar się żażył
dym zaś przesłaniał niebo
płomień w duszy
i iskry w oczach
a puste myśli
krążą w ciemności blasku
rozpacz na lewo,
bezład po prawej
i ta bezsilność w nas
I stoi prosto i patrzy cicho
wyciąga przed się dłonie
gdy tam w oddali czernieje w ogniu
krzyż ten sam... niechciany
podnosi głowę otwiera usta
słowa padają same...
a ognia burza
...cichnie...
jak małe dziecko w ramionach ojca
i tylko szumi ten lekki powiew...
...ruah...
Dodaj komentarz