wrz 05 2003

Wierszyk o kowalu ;-)


Komentarze: 6
Uciekając od przeznaczenia, coraz mocniej więzisz siebie...
Opierając się swojemu przeznaczeniu, coraz mocniej zciskasz łańcuchy....

Zimna stal, nawet ona
muskana namiętnymi językami ognia rozpala się,
traci swoją duszę,
aby zyskać nową,
kształtu której zna tylko On
Jeśli myślisz, że to ty jestes kowalem losu
Nawet nie wiesz jak cięzki jest młot
Jak ogluszający huk, gdy udeza w kowadło
Jak iskry palące ci skórę
Jak szybko rozgrzane żelazo pęka
Jak trudno poddaje się twojej woli,
Jak bardzo się łudzisz,
że kształtu rzeźby wybierasz ty
Tak bardzo nie chcesz poddać się Jego woli
sciskasz młot coraz mocniej i nocniej
z hukiem pękaja pęcherze na twych dłoniach,
krew spływa palcami,
miesza się z popiołem gasnącego pieca.
Młot leci z wrzasiem rozbija ścianę....
nie ścianę na wolność...
łańcuchy coraz mocniej oplataja umęczone ciało
coraz mocniej przytłaczja do ziemi
masz usta pełne prochu ziemi
żresz i smakuje ci...
...choć nie chcesz
shadowman : :
07 września 2003, 21:21
Eh... ale nie wiadomo czy przeznaczenie istnieje w kncu kazdy jest kowalem swego losu....
Gothic_Angel
06 września 2003, 10:10
Zajebisytyczny!! Ty to masz talenta :*
05 września 2003, 15:42
Powiem tyle-nie spodziewałam się,że można to tak ująć...Ale coś w tym jest,najprawdziwsza prawda mianowicie..
05 września 2003, 15:00
WOW Ale zajebisty wiersz...;-)
05 września 2003, 14:32
fajny wiersz
05 września 2003, 14:31
Rozomiem przeznaczenie, nie jako zadrzenia, ktore muszą się zdarzyć.... jako nieuchronna kolej rzeczy, fatum,
bo takiego przeznaczenia nie ma....
Przeczenie czyli masz cel, spełnienie....

Dodaj komentarz